za muzykę do tego filmu Trzaska dostaje 10na10 (trzeba posłuchać całej płyty! a szczególnie: Scream of Archers / March of Sorrow / Chasing in Deep… natomiast za całokształt 11na10!!
Przed chwilą skończyłam oglądać film i cały czas słyszę tą muzykę. Film sam w sobie jest ciężki do przetrawienia. Razem z muzyką - podwójna dawka. Podobno film i muzyka powinny współgrać. Tutaj tego nie ma, jest makabryczna historia i upiorna muzyka która wcale nie jest tłem do filmu tylko kolejnym tworem. Spróbuję posłuchać bez wizji, może jak ochłonę. A teraz, dla odprężenia Komeda i "Moja Ballada".